Ogród

Zimna Istota

-Rosalie! - Zawołała Maggie i pobiegła za nią. - Dokąd idziesz?

Volturi

-Carlise jeśli chcesz mogę pogadać z Samem. Tylko wiesz jak teraz jest między nami, nie wiem czy to coś zmieni. Kilka razy już próbowałem ale nic z tego.
Popatrzył na Rosalie po czym wybuchnął śmiechem.
-Dość, że rzuca patyk to jeszcze sama po niego biegnie. Głupia i wytresowana - krzyknął, tak głośno by blond wampirzyca mogła to usłyszeć.

Quileute

-Hymm, a ja myślałam, że macie zawarte
przymierze i jesteście w dobrych stosunkach...-
wypowiada swoje myśli na głos.

Moderator

- Ależ nie ma za co przepraszać Maggie. Jak mówiłem, to nasza, a konkretnie moja wina, że nie znałaś jej przebiegu. - spojrzał na nowo przybyłą - Zafirna, moja droga ! Witaj, co u Ciebie słychać ? Co u twoich towarzyszek ?

Volturi

-W pewnych sytuacjach się nie zgadzamy. Mimo, że Sam obiecywał inne warunki, to i tak ma później pretensje.
Popatrzył na wampirzycę i pokręcił głową.

Quileute

-Musiały zostać, w domu, ale mówiły, że dołączą do mnie, a
ponieważ miałam dosyć smędzenia na jeden temat to
przyjechałam was odwiedzić.-uśmiechnęła się promiennie.
-Nie poznałam Sama osobiście, ale z waszych opowiadań wynika,
że to uparte stworzenie... -skrzywiła się lekko.

Volturi

-Uparte, nie uparte, swoje zrobił. - uśmiechnął się, po czym pocałował małą Ness kolejny raz w czółko. Mała uśmiechnęła się i wtuliła w ciepły tors Jacoba.
-Gdzie ta blondyna nie mam kogo podenerwować - uśmiechnął się szeroko i spojrzał na reakcję innych.

Quileute

Roześmiała się.
-Jeszcze nie zakończyliście tej wojny?

Volturi

-To zbyt piękne, żeby to zakończyć - roześmiał się.
-Zafrino, a co tam u Ciebie? - zapytał, chociaż nie wiedział jaka będzie jej reakcja. Znajomość Jacoba i Zafriny nie była zbyt długa, więc nie wiedział na ile może sobie pozwolić, pytając ją o życie prywatne. Mimo to zaryzykował.

Zimna Istota

[Z salonu Belli i Edka]
-Nie ma tu Rose? - zapytała, wpadając do ogrodu. - Ucieka mi...

Quileute

-Hymm... A zrobiłam sobie małe wakacje od towarzyszek
podobno odcięcie się od kogoś na pewien czasu
ułatwia spojrzenie na sytuacje z innej strony... A poza tym i tak
maja do mnie dołączyć w najbliższym czasie.-uśmiechnęła się
delikatnie. Nie chciała być nie miła czy oschła, postanowiła każdemu dać szansę tym bardziej, ze w przyszłości miał zostać oficjalnym
wybrankiem Nessie.

Moderator

- Bardzo nam miło ponownie Cię gościć, Zafrino. Ciężko wytrzymać długo z dala od naszej Nessie, każdego czaruje tym swoim urokiem i kiedy się ją pozna… Cóż, ma kolejnego przyjaciela. – Spojrzał na Małą i z czułością i podziwem pokręcił głową. - A swoją drogą, widać, że Maggie co raz bardziej lubi naszą Rosalie.

Zimna Istota

- to miło że przyjadą.
- No cóż, rose ci ucieka ? nie chcę być nie miła, ale rzuciła sobie aport i tyle ją widzieliśmy - zaśmiałam się, a jacob mi zawtórował.

Zimna Istota

-Gdyby ona dała mi się polubić, to sądzę, że byłybyśmy już najlepszymi przyjaciółkami. - Westchnęła z rezygnacją. - Idę coś porobić, nudzę się. - Ruszyła powoli ku domowi.

Quileute

Uśmiechnęła się . Podeszła do Renesmee i pomierzwiła jej loczki.
-Tak Maggie i Rosalie są sobie co raz bliższe...-potwierdziła wnioski Carlisle,