Forum www.teamtwilight.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Dom Cullenów / Reszta pomieszczeń   ~   Salon
Destination
PostWysłany: Pią 22:08, 01 Sty 2010 
Volturi

Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Jest sobie skądś tam ^^


-Chyba masz rację, Edwardzie.- powiedziała Bella.- Jednak sam uważasz, że jest inteligentna, więc nie powinna nas wydac.
Uśmiechnęła się do niego ciepło.
-Jednak, jeżeli wolisz, żeby poszła w tym wieku do szkoły, to tak się stanie. Powiemy to, co planowaliśmy Charliemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sonkaxd
PostWysłany: Pią 22:23, 01 Sty 2010 
Cullen

Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.


Jasper był zamyślony. Cały czas myślał o Alice.
-A może jednak coś się stało?-pomyślał.
Kątem oka zauważył, że Edward się poruszył. Zapewne słyszał jego myśli.
Jasper mimowolnie włączył telewizor i zostawił program na meczu baseballa.
Nic go więcej nie interesowało jak Alice i po krótku mecz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bella
PostWysłany: Pią 22:57, 01 Sty 2010 
Swan

Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gniezno.


Edward spojrzał się na Bellę. Ta patrzyła na córkę z miłością.
- Bello mówiłem,że jest inteligenta. To niezaprzeczalna prawda. Tylko gdy na swojej drodze spotka kogoś kto będzie bardzo smakowicie pachniał może sobie nie dać rady. Rzuci się na niego. Musi nauczyć się w pełni kontrolować. Powtarzam w pełni! - powiedział z poważną miną akcentując nieco mocniejszym tonem ostatnie zdanie. Wstał z fotela i podszedł do okna.
Na dworze rozpętała się ulewa.Wiatr szamotał gałęzie okalających dom Cullenów drzew. Poryw wiatru miał ogromną siłę. Słabsze gałęzie łamały się. Silniejsze z trudnością stawiały opór. Krople deszczu uderzały o szybę. Edward w zamyśleniu przyłożył czoło do szkła. Wziął kilka głębokich oddechów by w pełni odzyskać spokój. Reagował tak emocjonalnie tylko w sprawach związanych ze swoją rodziną. Nie darowałby sobie gdyby komuś z jego najbliższych stało się coś złego. A tym bardziej jego małej, kochanej Nessie. Nie chciał by cierpiała czy była nieszczęśliwa przez to,że jest tym kim jest i przez to,że jej rodzina składa się z wampirów. Odwrócił się na pięcie. Przybrał neutralną minę i powrócił na swoje miejsce. Carlisle nadal się nie odzywał. Przysłuchiwał się rozmowie. Edward czekał aż coś powie. Bardzo liczył się ze zdaniem swojego przyszywanego ojca a właściwie stworzyciela. Carlisle był najmądrzejszą osobą jaką znał. Usiadł niedbale w fotelu i zaczął przyglądać się Jasperowi. Intensywnie rozmyślał o swojej żonie,która od jakiegoś czasu była jakaś nieobecna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Pią 23:42, 01 Sty 2010 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


Carlisle przysłuchiwał się rozmowie i rozmyślał nad argumentami przytoczonymi przez jego syna po czym postanowił zabrać głos. Odkąd Edward skończył mówić, jego żona oderwała wzrok od córki i teraz patrzyła na Carlisle'a. Również Edward usłyszawszy swoje imię w myślach ojca skupił się właśnie na nim.
- To, co mówi Edward brzmi racjonalnie. Renesmee nie jest zwyczajnym dzieckiem, nie jest człowiekiem. - Zaakcentował słowo nie. - Wychowuje się tylko wśród wampirów i wilkołaków, od czasu do czasu widuje jedynie Charliego i Sue. Wie, że tej dwójki nie może gryźć, teoretycznie wie, że nie może gryźć ludzi, że wkrótce z jej diety na zawsze - o ile sama w przyszłości nie postanowi inaczej - całkowicie zniknie ludzka krew. Nie mniej jednak trzeba zauważyć, że nikt z nas nie może być do końca pewien, jak zachowałaby się pozostawiona sama wśród śmiertelników, nawet jeśli w jej głowie wciąż dźwięczałyby ostrzeżenia rodziny. Nie jest zwyczajna, jest nad wyraz inteligenta, ale to wciąż dziecko. Doskonale wiemy, że Esme czy ktokolwiek inny z naszej rodziny wie więcej niż przeciętna nauczycielka i wie lepiej jak tą wiedzę przekazać Małej. A kiedy będzie chciała iść na uczelnię, nic, no może poza prawem - Uśmiechnął się - nie stoi na przeszkodzie by zdobyć dla niej dyplomy ukończenia szkół. Po ponownym zastanowieniu się i wzięciu pod uwagę tego co powiedział Edward, osobiście uważam że to byłoby nawet lepsze i przede wszystkim bezpieczniejsze wyjście niż posyłanie jej do szkoły.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oluss dnia Pią 23:45, 01 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bella
PostWysłany: Sob 0:19, 02 Sty 2010 
Swan

Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gniezno.


Edward odetchnął z ulgą gdy usłyszał wypowiedź Carlisle'a. Co prawda na początku chciał posłać Nessie do szkoły ale po przemyśleniu za i przeciw zmienił zdanie.Wolał by się w pełni kontrolowała.Chciał tylko jej dobra. Spojrzał na swojego ojca.
- Dziękuję za poparcie.-powiedział z szacunkiem. Carlisle uśmiechnął się.
- Nie dziękuj. - pomyślał dr.Cullen
Edward rozluźnił się i oparł głowę o fotel. Przymknął powieki. Pomyślał sobie,że miło byłoby zasnąć choć na parę godzin. Poczuł na sobie wzrok Belli.
- Co jest kochanie? - zapytał troskliwie. Młoda wampirzyca skrzywiła się lekko. Nie chciała odpowiadać. Edward spojrzał się na nią pytająco.Jego żona odwróciła tylko głowę. Wampir nie lubił gdy Bella tak robiła. Starał się nie myśleć więcej o tym. Skupił się na czymś innym.
- Właściwie to gdzie jest Esme? - zapytał Edward Carlisle'a. Kontynuował nie czekając na jego odpowiedź:
- Chciałem z nią porozmawiać o nauczaniu Reneesme. Musi wyrazić zgodę na zostanie nauczycielką Małej - uśmiechnął się. Wiedział,że jego mama się zgodzi. Uwielbiała dzieci i lubiła wszystko dogłębnie tłumaczyć. Jednak z grzeczności wolał się zapytać . Cóż taki już był. Wstał i podszedł do kanapy na której siedziała jego żona. Usiadł koło niej i objął ją ramieniem. Bella wtuliła się w jego bok. Edward ucałował jej włosy. Pachniały prawie tak samo jak za czasów kiedy Bella była człowiekiem.
- Kocham Cię. - wyszeptał tak by tylko ona usłyszała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bella dnia Sob 0:23, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Sob 0:34, 02 Sty 2010 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


- Prawdopodobnie wciąż na górze, ale nie jestem pewien. - Powiedział trochę przygnębiony. Położył głowę na oparciu kanapy. Martwił go fakt, że ostatnio tak mało czasu spędzają razem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bella
PostWysłany: Sob 0:55, 02 Sty 2010 
Swan

Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gniezno.


Edward spojrzał na ojca. Wychwycił w jego głowie ową myśl.
- Carlisle, jeśli chcesz to idź do Esme. - powiedział delikatnie
Głowa rodziny pokręciła tylko przecząco głową. Nagle Nessie wyrwała się z objęć Rosalie i podbiegła do Edwarda. Usiadła na kolanach ojca i przytuliła go. Całą trójka wyglądała teraz jak modele z katalogu z odzieżą przeznaczoną dla rodziny. Aż miło było na nich popatrzeć. Roztaczali wokół siebie aurę szczęścia. Carlisle uśmiechnął się widząc ich razem. Reneesme przyłożyła rękę do twarzy Edwarda.
- Mogę się przytulić do dziadka? Będzie miał coś przeciwko? - zapytała w swojej główce. Pokazała swojemu ojcu obrazek. Siedziała przytulona do Carlisle'a. Wesoło gawędzili.
- Myślę,że nie będzie miał nic przeciwko.- powiedział z przekonaniem Edward. Pogłaskał ją po włosach. Mała wstała , podeszła do dziadka i przytuliła się nieśmiało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Sob 1:14, 02 Sty 2010 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


Zapatrzony Carlisle nie mógł oderwać wzroku od trzyosobowej rodzinki. Nagle dziewczynka podbiegła do niego i przytuliła go delikatnie, a on usadził ją na swoich kolanach i mocno uścisnął.
- Moja kochana wnuczka. - Jego głos przepełniała radość i duma. Duma z Edwarda i Belli, bo to oni swoją miłością pokonali wszystkie przeszkody i mogą teraz cieszyć się pełnią szczęścia. Bawił się teraz jej długimi pięknymi włosami, których wciąż nie pozwolono nikomu ściąć bardziej niż o 5 cm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destination
PostWysłany: Sob 13:44, 02 Sty 2010 
Volturi

Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Jest sobie skądś tam ^^


Bella zapatrzyła się w przestrzeń. Poczuła na sobie kogoś wzrok, spojrzała i zobaczyła, że Edward również na nią patrzy. Skrzywiła się mimowolnie. Myślała o tym, jakie ma szczęście, że go spotkała. Nigdy nie zapytała go, jak to się stało, że to właśnie ją pokochał. Uśmiechnęła się do siebie. Będzie trzeba go spytac. Cieszyła się, że nie może usłyszec jej myśli. Irytowałaby się, gdyby nie musiała zadawac pytań, tylko od razu usłyszałaby odpowiedź.
-Będzie trzeba poczekac i powiedziec Renesmee, że nie może również pokazywac nikomu, tego co chce.- uśmiechnęła się, wyobrażając sobie, jak pokazuje jakiemuś nauczycielowi, że nie ma racji i że Esme mówiła, że jest inaczej.
Edward przysiadł się do niej. Przytuliła się do jego boku. Jak dobrze było go miec przy sobie.
Usłyszała słowa Edwarda. Westchnęła cicho.
-Wiem.- chciała go troche podrażnic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sonkaxd
PostWysłany: Sob 22:15, 02 Sty 2010 
Cullen

Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.


Teraz Jasper patrzył na obrazek szczęśliwej rodziny. Rodzice małej siedzieli na kanapie i po cichu do siebie szeptali słodkie słówka. Carlisle z Renesmee na kolanach rozmawiali o różnych rzeczach. Tylko Rosalie nic nie mówiła. I także on.
-Tak, to dobry pomysł.- pomyślał o nauczaniu Nessie.
Wstał i podszedł do okna. Ulewa przemieniła się w mżawkę. Nabrał ochoty na wyjście.
-Edward, mogę pożyczyć od Ciebie jeden motor? Chyba dasz się przejechać bratu?- zwrócił się do brata.
Czekał na odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bella
PostWysłany: Nie 16:59, 03 Sty 2010 
Swan

Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gniezno.


Edward drażnił się jeszcze przez chwilę z Bellą. Spojrzał na Jaspera,który zadał mu pytanie.
- Oczywiście,że możesz wziąć motor. - powiedział z uśmiechem na ustach.
Jasper pokiwał głową z zadowolenia. Chciał pomyśleć w samotności. Poczuć wiatr we włosach. Niepokoiło go zachowanie Alice.
Edward spojrzał w oczy Belli. Ona też wpatrywała się w niego. Tyle razem przeszli. Doskonale się rozumieli. Nawet bez słów.
Nagle Edward wstał podszedł do fortepianu i zaczął grać melodie znanych kompozytorów. Po pokoju rozniosła się piękna muzyka. Edward wkładał w granie na fortepianie cała duszę. Uwielbiał to robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Nie 20:13, 03 Sty 2010 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


Nessie wypytywała Carlisle o wszystko co przychodziło jej do głowy z jego pracą na czele. Jednak gdy Edward zasiadł do fortepianu i zaczął grę, mała umilkła jak zaczarowana, a to nie często jej się zdarzało. Oderwała łapkę od szyji dziadka, przekręciła się na jego kolanach i patrzyła z zachwytem na tańczące na klawiszach palce taty.
Przyłożyła rączkę do żuchwy Carlisle'a i pokazała mu swoje wyobrażenie innych członków rodziny po kolei na miejscu Edwarda. Chciała wiedzieć czy inni też tak potrafią. Dziadek nachylił się do jej uszka i odpowiedział.
- Twój tatuś jest najlepszym muzykiem w tej rodzinie. Ciocia Rose jest niemal równie dobra. - Wzrok Renesmee powędrował na ciocię. Carlisle nie przerywał. - Większość z nas potrafi grać, ale nikt tak dobrze jak oni. O ile mi wiadomo tylko twoja mama jeszcze tego nie próbowała. - Ness uśmiechnęła się szeroko. Swoim tradycyjnym sposobem zapytała dziadka czy ona też by mogła spróbować.
- Oczywiście - Spodobał mi się ten pomysł. - Nienależy to do najłatwiejszych zajęć, ale myślę że z czasem się nauczysz. Z takim nauczycielem... - Wskazał na Edwarda, po czym rzekł głośniej. Edward za pewne słyszał ich myśli, ale nie był pewny czy jego żona skupiła się na podsłuchiwaniu szeptów (z czym z pewnością nie miałaby problemu) podczas utworu Edwarda. - Wasza córeczka poczuła zamiłowanie do muzyki i chciałaby też spróbować. - Nessie zaśmiała się radośnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bella
PostWysłany: Nie 20:29, 03 Sty 2010 
Swan

Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gniezno.


Edward słysząc myśli Nessie i Carlisle'a przerwał grę i odwrócił się do nich.
- Reneesme jeśli chcesz spróbować grać to choć. - powiedział z dumą w głosie. Uśmiechnął się szeroko. Nessie odwzajemniła uśmiech,zerwała się z kolan dziadka i podbiegła do ojca. Edward posadził ją obok siebie i wytłumaczył jak się gra. Na początku szło jej dość nieudolnie. Jak każdemu kto kiedykolwiek próbował grać na fortepianie. Jednak gdy Mała skupiła się całkowicie i przeanalizowała w swojej drobnej głowie wiadomości, które przekazał jej ojciec, zagrał znacznie lepiej. Oczywiście grała znacznie gorzej niż Edward ale widać było,że ma talent i potencjał.
- Zdolna jesteś. - powiedział delikatnie ojciec do Nessie. Wampirza dziewczynka odgarnęła loki z ramienia. Edward zaśmiał się.
- Nauczysz mnie grać tato.? - zapytała w myślach Nessie
- Oczywiście kochanie. - wyszeptał jej do ucha. Jego serce pękało przepełnione miłością i dumą. Kątem oka dostrzegł,że Jasper wychodzi z pokoju. Bella i Rose patrzyły na Reneesme z podziwem a Carlisle uśmiechał się pogodnie.
- Rośnie nam mała artystka. - powiedział głośnio z nieukrywaną dumą Edward. Nessie przyłożyła mu piąstkę do polika i pokazała piękny obraz. Ona siedziała przy fortepianie w jakiejś ogromnej sali balowej, grając jakąś symfonię Beethovena. Ludziom opadały szczęki z wrażenia. Edward i Bella tańczyli walca wiedeńskiego do granej przez ich córkę melodii. Wampir roześmiał się.
- Wiesz, mamie tańczenie walca się raczej nie spodoba.- powiedział cicho powstrzymując z trudnością śmiech. Bella spojrzała na nich pytająco.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bella dnia Nie 20:39, 03 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sonkaxd
PostWysłany: Nie 21:22, 03 Sty 2010 
Cullen

Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.


Kiedy Jasper dostał odpowiedź, jeszcze chwilę postał przed oknem i zaczekał aż deszcz przestanie padać.
-Pójdę już.- powiedział.
W zawrotnym tempie przeszedł do garażu.

[wychodzi do garażu]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destination
PostWysłany: Pon 20:29, 04 Sty 2010 
Volturi

Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Jest sobie skądś tam ^^


Bella zamyśliła się. Renesmee grała cudownie, co wcale nie było dziwne. Przecież była córką Edwarda. Uśmiechnęła się cwaniacko. Usłyszała głos Edwarda i spojrzała na niego pytająco. Patrzył razem z Renesmee na nią. Mała miała skrzywioną buźkę. Bella wstała i usiadła obok Renesmee. Pogłaskała ją po główce i pocałowała. Mała wampirzyca pokazała jaką radośc sprawia jej granie i słowa Edwarda na temat tańca.
Bella spojrzała na swojego męża, uśmiechnął się tak jak lubiła najbardziej. Nie miała dzisiaj dnia na żarty. Była rozdrażniona, ale ukrywała uczucia przed Edwardem. Pocałowała Renesmee i wstała.
-Muszę wyjśc.- mruknęła niewyraźnie i już jej nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 6 z 14
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 12, 13, 14  Następny
Forum www.teamtwilight.fora.pl Strona Główna  ~  Dom Cullenów / Reszta pomieszczeń

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach