Forum www.teamtwilight.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    FF, czyli radosna twórczość własna   ~   Niezwykła [M]
mistletoe
PostWysłany: Śro 20:24, 26 Sie 2009 
Nomad

Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: the meeting place


Napisałam tę miniaturkę dość dawno temu, w przypływie natchnienia. Ukazała się też na innym forum (a raczej innych forach), więc możliwe, że ktoś już się z nią spotkał. Opowiada o pewnym czarnym charakterze, który bardzo lubię.

Unusual


Promienie słońca. Ciepło. Monotonny szum morskich fal. Słychać krzyki dzieci wbiegających do chłodnej wody i śmiech ich rodziców. Bawią się, cieszą się kolejnym ciepłym dniem tego lata. Rozgrzany piasek trzeszczy pod ich stopami. Siedząca niedaleko wody dziewczynka, zdaje się w ogóle ich nie zauważać. Samotna, z dala od innych. Nie czuje ciepła na skórze, wpatruje się w odległe fale, jakby odcięta od rzeczywistości. Siedzi sztywno wyprostowana, nie mruga, jest ubrana w czarną, grubą kurtkę i ciemną spódnicę. Nienawidzi spódnic. Szczególnie tych, które nosiła jej matka - były długie, kolorowe i pstrokate. Jest boso. Jej skóra, mimo wysokiej temperatury, jest chłodna. Krótkie, równo przycięte włosy, nie reagują na próby poruszenia ich przez wiatr. Pozostają jakby martwe, zamrożone, nietykalne. Dziewczynka patrzy teraz wprost na słońce, mrużąc oczy. Nie obchodzi jej, szkodliwość tej wielkiej, płonącej gwiazdy.
Nagle czuje przemykający za nią, między drzewami, cień. Odwraca się powoli. Wydaje jej się, że nie ma tam nic, jednak wciąż patrzy w ich kierunku. Czuje znajomy zapach. Zapach lasu i jagód. Nie jest w stanie oderwać wzroku od ściany drzew. Po chwili, wstaje i kieruje się w stronę lasu. Nieopanowana ciekawość pcha ją do przodu, karze podejść jeszcze bliżej. Stawia stopę w cieniu i czuje ogarniający ją chłód. Nie może powstrzymać wzdrygnięcia, jednak idzie dalej. Zieleń drzew jest coraz głębsza, mroczniejsza, chłód coraz bardziej przyjemny. Nie musi się męczyć, by dojrzeć wszystkie, nawet najmniejsze szczegóły w tych ciemnościach, jej oczy są do niej przyzwyczajone. Idzie coraz szybciej, gnana przeczuciem. Czuje, jak leśna ściółka kłuje ją w stopy, czuje drobne krople potu i krwi na łydkach. Zaczyna biec. Dłońmi odgarnia gałęzie zastępujące jej drogę. Nagle zatrzymuje się, czymś zaalarmowana. Wyczuwa zagrożenie. Tak jak wtedy, gdy jej ojciec przyszedł do domu z zakrwawionym nożem. Jak wtedy, gdy matka zdenerwowana, weszła do jej pokoju. Tak jak wtedy, gdy jej brat, nie mógł się opanować. Za każdym razem czuła to, co w tym momencie.
Strach.
Słyszy czyjś oddech. Odwraca się i patrzy w kierunku, skąd dochodzi ten odgłos. W jej stronę kroczy dorosły mężczyzna. Jest ubrany w czarny, długi płaszcz z kapturem. Dziewczynka stara się wyglądać na opanowaną, mimo iż jej serce przyśpiesza. Mierzy nieznajomego szybkim spojrzeniem i unosi podbródek. Rozpaczliwie stara się pokazać, że się nie boi.
- Kim jesteś? - z zadowoleniem stwierdza, że jej głos brzmi bardziej chłodno i obojętnie, niż chciała. Mężczyzna zatrzymuje się kilka kroków od niej. Nie odpowiada na pytanie.
- Czekałem na ciebie - jego głos przypomina dziewczynce głos jej ojca. Głęboki, cichy baryton. Jednak o wiele piękniejszy, niż ten z jej wspomnień. Czuje, jak przez jej ciało przechodzi dreszcz. Wściekłość.
- Pokaż twarz. - rozkazuje, starając się zachować spokój. Mężczyzna ściąga kaptur, ukazując parę szkarłatnych oczu, długie, czarne włosy i wykrzywione w kpiarskim uśmiechu, usta. Jest oszałamiająco piękny, niemal jak anioł, na obrazie w sypialni jej matki. Podchodzi bliżej, przyglądając mu się intensywnie.
- Co w lesie, z dala od rodziców, robi mała, bezbronna dziewczynka?
- Nie mam rodziców. Jedynie brata. - Rzuca przybyszowi groźne spojrzenie. Ten lekko się uśmiecha.
- Tym bardziej powinnaś zadbać, by twój brat się nie niepokoił.
Nieznajomy podchodzi bliżej. Powoli wyciąga dłoń i głaska dziewczynkę po twarzy. Ta z zadowoleniem, ale i zaskoczeniem zauważa, że jego skóra jest niezwykle chłodna.
- Jesteś taki jak ja? - pyta, patrząc mu w oczy. Mężczyzna wciąż się uśmiecha.
- To znaczy jaki?
- Niezwykły - odpowiada szeptem.
Na jego usta wstępuje szerszy uśmiech.
- Jestem bardziej niezwykły niż sądzisz.
Pozwala dziecku dotknąć swojej twarzy. Czuje pragnienie, gdy małe, chłodne palce przesuwają się po jego wargach. Patrzy w bladą twarzyczkę z zaciekawieniem. Nic wcześniej nie przyciągało go tak mocno do śmiertelnika. Ona jest jednak mniej ludzka. Bardziej… dojrzała. Niezwykła.
- Chcę być taka jak ty - szepta dziewczynka. Patrzy na nieznajomego wzrokiem dorosłej osoby, inteligentnymi, czarnymi oczami.
- Uważaj, o co prosisz.
Ona słysząc to, uśmiecha się szeroko i wybucha perlistym śmiechem. Ma on w sobie jednak coś groźnego, złowieszczego.
- Ja nie proszę. Żądam.
Mężczyzna pochyla się, zatrzymując oczy kilka centymetrów od twarzy dziewczynki. Ta przestaje się uśmiechać. Po chwili zamyka oczy i czeka.
Słyszy syk. Jakby warknięcie. Zimna dłoń zaciska się na jej ramieniu. W pewnym momencie w jej gardle eksploduje ogromny ból, ogarnia umysł. Jej ciało drga, nie może otworzyć oczu. Po chwili, która wydaje się być wiecznością, ból słabnie, dziewczynka czuje drętwienie. Nagle nieznajomy odsuwa swoje usta od jej tętnicy. Słyszy jego nerwowy oddech.
Cisza. Cisza i potworna, przytłaczająca ciemność. Zdaje sobie sprawę, że nigdy nie bała się tak bardzo. Zatrzymuje się czas. Do jej uszu dochodzi tylko cichy, zdenerwowany szept jej brata:
- Jane? Jane!
Nagle nie ma już nic. Jej usta otwierają się w niemym krzyku. Płonie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vampire
PostWysłany: Śro 23:13, 26 Sie 2009 
Administrator

Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Katowice


Bardzo dobre. Mroczne. Wyrażające emocje bez zbędnych opisów i ozdobników. Czytając myślałam, że to po prostu kawałek dobrego tekstu. Dobrego, ale takiego, który sprawi wrażenie wyrwanego z większej całości i który nie zapadnie na dłużej w pamięć. Ale zakończenie zmieniło wszystko, nadało większy sens i zaskoczyło. Gratulacje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KatieBlack
PostWysłany: Czw 18:09, 27 Sie 2009 
Zimna Istota

Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA Push


Musze przyznac, że jesteś naprawdę świetna Smile bardzo mi się podobało, wrecz żądam więcej :P !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sonkaxd
PostWysłany: Wto 19:48, 13 Paź 2009 
Cullen

Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.


Muszę przyznać że masz talent.
Gdy czytałam te opisy, wyobrażałam sobie że
tam jestem. Wspaniale budujesz napięcie.
Oby tak dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vampire Angel
PostWysłany: Wto 20:58, 11 Sty 2011 
Nomad

Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łódź


Wow…
Bardzo mi się podoba.
Choć nie lubię Jane.
Zaciekawiłaś mnie strasznie.
Naprawdę bardzo dobre opowiadanie.
Masz talent.
Trzymam kciuki, za Ciebie.;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vampire Angel dnia Śro 17:29, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum www.teamtwilight.fora.pl Strona Główna  ~  FF, czyli radosna twórczość własna

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach