Forum www.teamtwilight.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Dom Cullenów / Pokoje Esme i Carlisle'a   ~   Gabinet Carlisle'a
insomnia
PostWysłany: Pią 12:54, 19 Cze 2009 
Moderator

Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 1427
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraina Nigdzie


Czyli miejce, w które należy tylko do niego, i w którym spędza wolny czas poświęcony na studiowanie różnych dziedzin nauki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Czw 22:03, 29 Paź 2009 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


[Z kuchni]
Przez chwilę zastanawiał się nad zachowaniem Tanyi.
- Ciekaw jestem, czego chciała od Jacoba, jednocześnie nie mówiąc o tym nikomu z nas. Wyglądała na poddenerwowaną, jakby to była bardzo pilna sprawa. Swoją drogą, nigdy nie przypuszczałbym, że jednak schowa swoje urazy w kąt, przynajmniej po części. Denalczycy nie lubili wilkołaków odkąd zabiły Laurenta, ukochanego nieszczęsnej Iriny... - Zasmucił się na chwilę. - No i jakie powody miała Siobhan z Liamem by przysłać tu Maggie. Jest z nimi taka związana - Nie przerywając rozmyślań pokręcił głową - A oni jak widać, nie zdają sobie z tego sprawy. Jeśli Maggie nie zdecyduje się do niego wpaść, trudno, sam ją zagadam.
Sięgnął po opasły tom, jakimś cudem, jeszcze nie czytanej księgi i zagłębił się w lekturze. Tym razem postanowił dać sobie spokój z medycyną, sięgnął po coś o tematyce starożytnej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicei
PostWysłany: Czw 23:16, 29 Paź 2009 
Zimna Istota

Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Wrocław


[ z pokoju Ness]
-Carlisle! - Maggie z hukiem otworzyła drzwi.
Podskoczył na krześle. Książka wypadła mu z rąk.
-Przepraszam - zawstydziła się. - Czy to możliwe, żeby mój talent przestał działać, czy po prostu Jacob jest budyniem?! - zapytała gniewnie.
Wyjaśniła mu całą sytuację z pokoju Renesmee.
-Widziałam jego kłamstwo tak samo, jak zawsze. Musiał kłamać! - Upierała się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Czw 23:29, 29 Paź 2009 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


- Spokojnie, dziewczyno. Wystraszyłaś mnie. Usiądź proszę. - Wskazał na czarny, skórzany fotel, a ułamek sekundy później Maggie ze skupioną miną już tam siedziała. - Nie znam do końca natury wilkołaków, wiesz o tym. Na pewno słyszałaś, że wilkołaki odporne są na dar Alice, ale przed Edwardem, Jasperem czy kimkolwiek innym nie mają tego typu naturalnej ochrony. Pytanie brzmi, jak jest w twoim wypadku. - Zamyślił się. - Można by przyjąć kilka hipotez. Po pierwsze, możemy podejrzewać że Seth faktycznie wmówił sobie to wpojenie. Jest tak mocno zakochany w Ann, że kiedy spotkał ją tuż po tym, jak rozmyślał o wpojeniu, że uznał że to faktycznie jest to. W takim wypadku nie mogę poradzić nic nadto, żeby doradzić Jacobowi szczerą rozmowę z nim. Wprawdzie mamy pakt, Seth nas lubi, ale nikt poza Jacobem nie przemówiłby mu w takim wypadku do rozsądku.
Przez twarz dziewczyny przemknął cień nadziei, że z jej darem wszystko w porządku.
- Ale mam także inne wyjaśnienie. Być może, tak jak w przypadku Alice, zmiennokształtni są w pewien sposób upodpornieni na twój dar. To nasi naturalni wrogo... - Przerwał, po czym spytał - A czy kiedykolwiek wcześniej widziałaś kłamiącego przy tobie wilkołaka ? Widziałaś to ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicei
PostWysłany: Czw 23:33, 29 Paź 2009 
Zimna Istota

Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Wrocław


Maggie zamyśliła się.
-Tak. - Powiedziała po chwili. - Spotkałam się z wilkołakami w Irlandii. Był tam taki jeden... Ale nieważne. - Dodała szybko. - Nie mówiłam o tym Siobhan. Carlisle, widzę kłamstwa wilkołaków, ale dlaczego one mnie nie odrzucają? Dlaczego ich zapach pachnie... pachnie jak czekolada? - Czekolada to był jej ulubiony smak, zapach. Kochała ją. - Pachną dla mnie przyjemniej niż wampiry.
I nie tylko pachną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Czw 23:47, 29 Paź 2009 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


- Jak to, spotkałaś się już kiedyś z wilkołakami ? W Irlandii ? Opowiedz mi proszę o tym, to nie jest nieważne. A co do tego zapachu - spojrzał na swoje dłonie - zastanawiałem się nad tym już wcześniej, kiedy dowiedziałem się, że przytuliłam Jacoba. I prawdę mówiąc póki co nie mam pojęcia o co w tym wszystkim chodzi. Nie sądziłem jednak... Nie sądziłem, że mogą pachnąć dla Ciebie lepiej niż my sami. - Zaszokował się. Jednocześnie w jego oczach błyszczały iskry. Uwielbiał poszerzać swoją wiedzę. Powrócił do pierwotnego tematu - W sprawie Setha niczego póki co nie możemy być pewni. Opowiedz mi teraz proszę o tamtych wilkołakach w Irlandii. Rozumiem, że mówiąc wilkołaki masz na myśli zmiennokształtnych, takich jak ci tutejsi ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oluss dnia Czw 23:47, 29 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicei
PostWysłany: Pią 0:08, 30 Paź 2009 
Zimna Istota

Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Wrocław


-Tak. Byli... trochę więksi, gdzieś tacy - pokazała. Odległość od jej ręki do podłogi było bardzo duża. - Przemieniali się tak samo, tylko że nie... nie wybuchali. Po prostu znikali i przed Tobą stał wilk. Sfora liczyła jakieś 20 osobników, przynajmniej kiedy wyjeżdżałam tylu ich było. Tęsknię za nimi, stali mi się bardzo bliscy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Pią 8:29, 30 Paź 2009 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


- Niemożliwe... - szepnął po czym spuścił wzrok i przez chwilę się nie odzywał. - Nigdy bym nie przypuszczał, że sfory z La Push nie są jedyne, myślę, że czym prędzej trzeba będzie powiadomić o tym pozostałych. A ile o nich wiesz, Mag ? Skąd się wzięli, czym zajmowali, jaka była ich historia ? Bo przecież wilkołaki są po to, by niszczyć wampiry, a nie się z nimi przyjaźnić ! - Żachnął się. Maggie patrzyła na niego zdziwiona, wiedział co mogła myśleć. - To, że pozostajemy w dobrych relacjach z "naszymi wilkołakami" jest anomalią. Nie po to zostali stworzeni, ale jak wiesz mamy pakt. A jak tamtych poznałaś ? Jak się do Ciebie odnosili ? Opowiedz mi proszę raz jeszcze od początku, tylko proszę nic nie omijaj. - Maggie skrzywiła się - Oczywiście nie mamy zamiaru nic im zrobić, żyjemy na innym kontynencie, więc nie sądzę by musiało to być konieczne. - Dodał i spojrzał na nią z uwagą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula
PostWysłany: Pią 17:23, 30 Paź 2009 
Zimna Istota

Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: z ZadÓpia


- Puk puk - otworzyłam drzwi.
- Carlisle, przepraszam że przeszkodzę... Mogłabym ci zająć chwilkę ? Maggie, jeśli to ważne to ja mogę przyjść później...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicei
PostWysłany: Pią 20:19, 30 Paź 2009 
Zimna Istota

Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Wrocław


-Tanyo, zostań. To zajmie chwilkę.
-Z wilkołakami spotkałam się, kiedy uratowali mi życie. Wdałam się w bójkę z groźną wampirzycą... Nie pytaj o szczegóły - wzdrygnęła się. - Na początku sfora była zła na Alfę za to, że kazał im mnie ratować, ale wkońcu Jay - czyli Alfa - zaczął się ze mną spotykać i przyzwyczaili się do mnie. Często z nimi przebywałam, pomagałam w walkach. Siobhan o niczym nie wiedziałą i mam nadzieję, że się nie dowie - rzuciła mu groźne spojrzenie. - I nagle przyszłam do domu po spotkaniu z Jay'em, patrzę, a Siobhan pakuje mój plecak. Nie zdążyłam się pożegnać. - Zasmuciła się. Nagle zerwała się na nogi. - Carlisle, zadzwonię do nich! Porozmawiaj z Tanyą, będę w salonie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula
PostWysłany: Pią 20:21, 30 Paź 2009 
Zimna Istota

Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: z ZadÓpia


- Spotkamy się później, Maggie - powiedziałam przelotnie i usiadłam przy biurku Carlisle'a.
- Mam do ciebie takie pytanie... - zaczęłam niewinnie.
- Słucham.
- Czy wampiry mogą mieć depresję lub myśli samobójcze ?
Jego mina - bezcenne. W końcu nie codziennie słyszy się od przyjaciół że miewają myśli samobójcze. A mi się zdarzyło 2 razy.
- Zastanów się nad tym, a jak coś wymyślisz daj znać. Idę do Dżejkopa w tej ważnej sprawie, o której, tak na marginesie też muszę z tobą pogadać. Do zobaczenia !
Wyszłam do salonu. Pewnie tam go zastanę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paula dnia Pią 20:40, 30 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Pią 22:30, 30 Paź 2009 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


Carlisle czuł się zagubiony. Z jednej strony wiedział, że Tanya nie ma się najlepiej, ale nie sądził, że mogłaby mieć aż tak złe myśli. Wiedział, że zarówno depresja, jak i myśli samobójcze zdarzają. Wiedział to aż za dobrze. Przypominał sobie te mroczne miesiące, kiedy nie miał kontaktu z Edwardem, który zaszył się gdzieś po tym jak opuścił Bellę. I kiedy ten postanowił jechać do Volturi.
- To było przerażające. Dla wszystkich. - Pomyślał i wzdrygnął się. - A tam ? - Zastanowił się nad poruszeniem, które panowało przed chwilą na parterze. - Pójdę zobaczyć, czy kogoś jeszcze tam złapię.
[Wychodzi]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Śro 21:25, 09 Gru 2009 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


[Z łazienki]
Miał ochotę coś poczytać. Nie tak, by poszerzać swoją wiedzę, ale zwyczajnie, rekreacyjnie. Był miłośnikiem literatury pięknej, a i sam czasami pisywał. Rozsiadł się w fotelu i wziął pierwszą pozycję, jaka wpadła mu w oko, a której nie czytał od dłuższego czasu.
[i]- Vasotti... Niedoceniony, młody człowiek baroku. Mojej młodości.[i] - Uśmiechnął się sam do siebie i dał pochłonąć się dziełu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yenna
PostWysłany: Śro 22:53, 09 Gru 2009 
Nocny Łowca
Nocny Łowca

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl


Kate przechodząc koło gabinetu Carlisle'a usłyszała szelest kartek. Po tylu latach bycia wampirem nadal ją zadziwiało że potrafi wychwycić takie szczegóły. Zapukała do drzwi i zapytała:
-Carlisle jesteś tu? Mogę wejść?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oluss
PostWysłany: Czw 0:07, 10 Gru 2009 
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3


Usłyszawszy pukanie do drzwi oderwał się od tomu i spojrzał na nie. Ułamek sekundy później odezwała się Kate.
-Carlisle jesteś tu? Mogę wejść?
- Oczywiście, wejdź Kate. - Zanim jeszcze dokończył zdanie, przemieścił się do drzwi i otworzył przyjaciółce. - Miło Cię widzieć, usiądź proszę - Uśmiechnął się i wraz z Denalką przeszedł przez pokój i usiadł na kanapie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 2
Idź do strony 1, 2  Następny
Forum www.teamtwilight.fora.pl Strona Główna  ~  Dom Cullenów / Pokoje Esme i Carlisle'a

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach