Forum www.teamtwilight.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    FF, czyli radosna twórczość własna   ~   One&Only&One For All T, NZ
untouched.
PostWysłany: Sob 15:33, 19 Wrz 2009 
Nomad

Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4


Więc, wracam xd. z tłumaczeniem. Jeśli ktoś ma chomika, to prawdopodobnie już je zauważył.
Hm.. nie wiem co powiedzieć więcej. Po prostu mam nadzieję, że się spodoba, untoched vel. Crim.
A i zgoda na tłumaczenie oczywiście jest

One&Only&One For All by edward0obsession
tłumaczenie: CrimsonRoses
beta: Katka

1. Fist Kissed


EPOV

Czy czasem czujesz, że jest coś takiego, jak duchy byłych dziewczyn, czy coś w tym stylu, bo mnie odwiedzają codziennie. Przede wszystkim liderka cheerlederek z liceum w Forks, Lauren Mallory. Tradycją w każdym liceum, której jeszcze nie zrozumiałem, jest to, że kapitan drużyny piłki nożnej spotyka się z liderką cheerlederek. Okropnie czy nie, to naprawdę nie był mój wybór. Przyznaję, gdziekolwiek jest presja rówieśników, próbuję się stamtąd wyrwać, ale w końcu zawsze zostaję wessany w niekończące się kpiny i chcąc, żeby się zamknęli; zgadzam się.



Westchnąłem. Nikt w moim życiu nigdy mnie nie rozumiał lub faktycznie nie znał, oprócz Belli Swan. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi od... Naprawdę nie pamiętam, to trwa tak długo. Gdy byliśmy młodsi, byliśmy nierozłączni. Przeszliśmy etap wszy całkiem szybko i udowodniliśmy każdemu z naszej klasy, że wszy tak naprawdę nie istniały. Wszyscy starali się nas rozdzielić; ale nie mogliśmy na to pozwolić. Na mojej twarzy pojawia się uśmiech za każdym razem, gdy myślę o tym, jak to zrobiliśmy...

* Retrospekcja *

EPOV --- 9 LAT --- 3 KLASA

Dziś jest ostatni dzień szkoły i nikt nie mógł być bardziej podekscytowany ode mnie i Belli, ponieważ mieliśmy zaplanowane całe wakacje, a ja nie zamierzałem stracić niczego w moim życiu. Wiem, że Bella cieszyła się tym co zaplanowaliśmy, ponieważ nie mogła powstrzymać swojego podekscytowanego przekomarzania się, powtarzając wszystko co będziemy robić od nowa, za każdym razem coraz bardziej szczegółowo, tracąc rytm zatrzymywana jedynie przez moje pytania i, aby zaczerpnąć oddech.

Na jej twarzy gościły wypieki, które powodowały, że wyglądała jak mała, słodka lalka... moja lalka. Zawsze myślałem o Belli jak o siostrze, ale myślę, że lubię ją bardziej niż jak moją najlepszą przyjaciółkę. Mam już siostrę i myślę, że nie potrzebuję kolejnej.
- Myślę, że powinniśmy wziąć ze sobą aparat, kiedy pójdziemy do zoo, ponieważ...

Wciąż patrzyłem w dół, ale podniosłem głowę, gdy usłyszałem, że Bella przerywa zdanie. Spojrzałem na nią zdezorientowany, a ona tylko odwróciła się, by zerknąć przed nas. Podążyłem za jej spojrzeniem i doznałem szoku, ujrzawszy wszystkich z naszej klasy na zewnątrz sali lekcyjnej. Obrzucali nas dziwnymi spojrzeniami tak, jak byśmy mieli po trzy głowy, z których wyrastała brukselka. Zauważyli splecione dłonie moje i Belli. Byłem świadomy tego, że każdy patrzy na nasze ręce, więc oczyściłem gardło i wtedy wszystko się złamało.

- JAK MOŻECIE BYĆ RAZEM I NIE ZŁAPAĆ WSZY? - wykrzyknęła Jessica.

- WŁAŚNIE. JA JESTEM Z JESSICĄ; CO JEŚLI DOSTANIESZ WSZY? - zawył Mike.

Odwróciłem się, by spojrzeć na Bellę. Patrzyła wrogo na Jessicę i Mike'a, ale jej twarz zdradzała jej emocje jaskrawo różowym rumieńcem. Ponownie skierowałem wzrok na Mike'a i Jessicę oraz resztę klasy.

- Nie ma tam czegoś takiego jak wszy. - Byłem zmęczony wyjaśnieniami, ale oni tylko odpowiadali przeczeniami lub parsknięciami. Zerknąłem na Jessicę, a ona uniosła brew, gapiąc się sceptycznie na nasze dłonie przez minutę, po czym spojrzała w moje oczy.

- Udowodnijcie to.

* Przerwa w retrospekcji *

Skąd mogłem wiedzieć, że te dwa słowa odmienią moje życie. Nawet myśl, że Jessica jest najlepszą przyjaciółką Lauren oraz królową wszystkich suk, muszę jej kiedyś naprawdę podziękować.

* Powrót do retrospekcji *

Spojrzałem w jej zimne, niebieskie oczy. - Dobrze, zrobimy to.

Odwróciłem się w stronę Belli i, gdy na mnie patrzyła, jej oczy się rozszerzyły.

- Co robisz? - wyszeptała tak, abym tylko ja mógł ją usłyszeć.

Byłem pewny siebie, ponieważ to, co następnie powiedziałem, zaskoczyło nie tylko resztę, ale także mnie. Ale nie mogłem żałować tego... tego uczucia... prawda?

- Pocałuję cię – powiedziałem głośno tak, aby wszyscy usłyszeli. Mogłem wyczuć w swoim głosie deklarację, co mnie naprawdę zaskoczyło. Nigdy nie byłem stanowczy; o ile nie opiekowałem się Bellą.

Mogłem usłyszeć łapane z trudem oddechy przez dziewczyny oraz chłopców ruszających do przodu, aby zobaczyć, czy rzeczywiście to zrobimy. Odwróciłem się ponownie do Belli. Byłem zaskoczony, gdy dostrzegłem jej uśmiech. Myślę, że Bella uświadomiła sobie moją reakcję, dlatego nie była zła za mój mały wybuch.

- Jeśli to jest tym, co udowodni im naszą przyjaźń... jest tego warte. - Jedyne czym mogłem jej na to odpowiedzieć, był uśmiech. Ona naprawdę była moją najlepszą przyjaciółką.

- Słuchajcie, raczej nie chcecie tego przegapić, a my tego nie powtórzymy. Pozwólcie, że powtórzę: NIE POWTÓRZYMY TEGO. - Bella poinformowała wszystkich. Tłum wpychał się coraz bliżej nas, aby mieć lepszy widok.

Zerknąłem na Bellę, a ona pokiwała głową. Powoli pochyliłem się i pokonałem dzielącą nas odległość. Gdy nasze usta się dotknęły, poczułem wstrząs, lecz tak naprawdę nic się nie wydarzyło... na zewnątrz.

Usta Belli były miękkie i ciepłe. Czułem się jakbym całował anioła, a nie moją najlepszą przyjaciółkę. Potajemnie chciałem zatrzymać w pocałunku nasze usta, ale wiedziałem, że muszę przestać, aby udowodnić nasze racje. Powoli odsunęliśmy się od siebie i wpatrywaliśmy się w siebie nawzajem ze zwariowanym wzrokiem oraz z szerokim uśmiechem. Obróciliśmy się, żeby zerknąć na resztę.

Wszyscy gapili się na nas z szeroko otwartymi ustami. Oczy Jessici wyglądały, jakby miały pęknąć, jeśli rozszerzy je jeszcze trochę.

- Nareszcie. Myślałam, że nigdy nie przestaniecie. To trwało pięć minut. - Ktoś z tyłu krzyknął. Odwróciłem się trochę czerwony z powodu tej uwagi. To nie mogło trwać tak długo, to było jedynie kilka sekund... hm... dziwne.

Obróciłem się i zobaczyłem jak Bella się rumieni. Rumieńce są tym, co w niej kocham. Bella rumieni się z powodu drobnostek. Nie twierdzę, że pocałunek to drobnostka, ale jednak.

Zwróciłem się ponownie do Jessici i Mike'a: - Widzicie, udowodniliśmy, że nie ma tam czegoś takiego jak wszy. A żeby was upewnić, jeśli nie wrócimy do szkoły w przyszłym roku, to znaczy, że jesteśmy zarażeni wszami. Ale jeżeli wrócimy do szkoły zdrowi, znaczy to, że macie zostawić nas w spokoju. Więc oświadczamy, że nie ma tam czegoś takiego jak wszy. - Tą deklaracją zakończyłem sprawę wszy.

Jessica kiwnęła głową i zniknęła w drzwiach pracowni. Wkrótce korytarz był pusty, więc wszedłem razem z Bellą do sali lekcyjnej.

- Koniec dnia – Powrót do domu -

- Cześć, Edward – powiedziała Bella patrząc w moje oczy.

- Tak, Bella... - celowo przeciągnąłem jej imię tak, jak ona zrobiła to z moim, tylko po to, aby z niej zadrwić.

Bella jaśniała przy mnie, prawie szepcząc, ale ja nadal ją słyszałem: - To był mój pierwszy pocałunek... w ogóle.

Uśmiechnąłem się na myśl, że byłem pierwszym chłopakiem, z którym się całowała. - To dobrze, bo teraz wiemy co się czuje podczas pocałunku i nie musimy się martwić kiedy to się zdarzy ponownie... ponieważ jesteśmy na to przygotowani, prawda?

- Prawda – powtórzyła tęsknie.

Wtem poczułem, że muszę powiedzieć jej to samo: - Hej, Bella. Zastanawiałem się czy, może, moglibyśmy przeżyć razem każdy pierwszy raz w naszym życiu.

Bella patrzyła na mnie przez chwilę. Zagryzła swoją dolną wargę, patrząc mi w oczy. - Pewnie.

- Obiecaj – powiedziałem tylko po to, aby mieć pewność...

- Obiecuję – powtórzyła poważnym tonem którego używali nasi rodzice podczas rozmowy.

* Koniec retrospekcji *

Chodzę do drugiej klasy liceum w Forks w stanie Waszyngton. Mam 17 lat. Czy mogę powiedzieć coś bardziej formalnego? To było obok głównego celu, mojej historii... historii o poszukiwaniu prawdziwej miłości, choć to w równym stopniu gryzło mnie przez cały czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum www.teamtwilight.fora.pl Strona Główna  ~  FF, czyli radosna twórczość własna

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach