Autor Wiadomość
Nati55
PostWysłany: Nie 21:48, 05 Wrz 2010

Czemu tu tak Cicho?-pomyślała Renesmee.Nagle usłyszała , że ktoś idzie do pokoju Edwarda i Belli.Zza drzwi wyłoniła się Kate , ucieszona widokiem Renesmee zaczęła się uśmiechać.Renesmee powiedziała-Witaj Kate , skąd ty tu...-ale nie dokończyła bo w drzwiach stanął Jacob.Natychmiast pobiegła do niego nie zwracając uwagi na Kate.
-Gdzie byłeś tak długo mówiłeś , że przyjdziesz!
-Musiałem załatwić kilka spraw-wyjaśnił Jacob.
-Ja też tu jestem -powiedziała Kate.
Yenna
PostWysłany: Śro 17:38, 27 Sty 2010

-Nuda, nuda, nuda-pomyślała Kate-Muszę sobie znaleźć coś do roboty bo tak dalej nie pociągnę. Może by tak napisać maila do Belli? W końcu nie rozmawiałam z nią od bardzo dawna, zresztą tak jak z innymi Cullenami-stwierdziła z żalem.-Aha, to świetny pomysł

Droga Bello

Postanowiłam na pisać bo dawno nie miałam żadnych wieści od ciebie, zresztą tak jak od reszty. Co słychać? Kryzys zażegnany? Wiesz o co mi chodzi, gdy wyjeżdżałam wyglądało na to że wszyscy jakoś się od siebie oddaliliście . Mam nadzieję że już wszystko w porządku. Proszę cię, odpisz jak najprędzej.

Kate
bella
PostWysłany: Nie 20:57, 20 Gru 2009

Edward zachichotał.Wiedział dokładnie co Belli chodzi po głowie, choć nie potrafił czytać jej w myślach.
Wampir postanowił poszukać swoich traperów. Gdy je znalazł, przysiadł na bufiastej pufie i zaczął je zakładać. Wstał i podszedł do Belli.
- Chodźmy na ogródek. Te promienie słońca strasznie kuszą.- roześmiał się.
[ wychodzi z pokoju]
Destination
PostWysłany: Nie 20:49, 20 Gru 2009

[Edward z Bellą weszli do sypialni]
-To takie podchwytliwe pytanie.-westchnęła cicho i pewnie jej policzki ogarnąłby rumieniec, gdyby jeszcze była człowiekiem.
Uśmiechnęła się do Edwarda.
-No, ale cóż. Od teraz będę już grzeczna.
Spuściła oczy i usiadła w fotelu, patrząc co zrobi jej mąż.
bella
PostWysłany: Pią 17:21, 11 Gru 2009

[wchodząc do sypialni ]
Edward z kamienną twarzą wszedł do sypialni.
- Coś się stało ? - zapytał z powagą.
Bella usiadła na łóżku i popukała ręką wolne miejsce obok siebie. Edward przyjął jej propozycję i usiadł po turecku.
Destination
PostWysłany: Czw 20:37, 10 Gru 2009

[z salonu]
Bella z chichotem weszła do sypialni.
Westchnęła cichutko, rzuciła się na łóżko i zamknęła oczy.
-Jak cudownie byłoby zasnąc...- szepnęła sama do siebie.
Rosalie95
PostWysłany: Wto 18:13, 24 Lis 2009

-Hymm... możedo lasu? Przy okazji małe polowanko i rekreacyjny spacerek. Hę?-uśmiechnęła się świetnie jej szło to nowe życie.
Destination
PostWysłany: Wto 18:10, 24 Lis 2009

Bella spojrzała na Edwarda. Miał zdecydowanie niezadowoloną minę, ale co tam.
-Oczywiście. To gdzie idziemy?- uśmiechnęła się.
Rosalie95
PostWysłany: Wto 17:54, 24 Lis 2009

-Mam nadzieję, że twój mąż się nie obrazi jeśli cię porwę na spacer.-zaśmiała się patrząc na Edwarda. Z pewnością nie był zadowolony, ale cóż ma wiecznosć, a Zafrina tylko pewien nieokreślony czas.
Spojrzała na Bellę.
-To jak pójdziesz ze mną? Strasznie się nudzę. Siedziałam z Kate, ale dam jej chwilowe wolne od swojej osoby.-uśmiechnęła się.
Destination
PostWysłany: Wto 17:50, 24 Lis 2009

[z garderoby]
Bella usłyszała Zafrinę i przestała patrzeć się na swojego męża wymownie.
-Idziemy?
Gdy ten skinął głową na znak głowy, ruszyli w stronę pokoju.
Bella wiedziała, że ta rozmowa jeszcze się nie skończyła, tylko po prostu została przełożona.
Uśmiechnęła się do Zafriny.
-Witaj.
Podeszła i pocałowała ją w policzek.
Rosalie95
PostWysłany: Wto 17:46, 24 Lis 2009

<Z domu Cullenów>

Wpadła do domu Belli jak burza. Miała zamiar ją wyrwać na spacer i tak długo już siedziała w domu. Bynajmniej należał sie jej łyk świeżego powietrza.
-Bella jesteś tu?-krzyknęła.
caroool
PostWysłany: Śro 17:45, 04 Lis 2009

[z domu Cullenów]

Po drodze do Belli zastanawiała się czy nie kupić sobie motocykl, którego widziała przed centrum handlowym dzisiejszego dnia. Był to ścigacz, sportowe cudo żółtego koloru, w którym Alice doszczętnie się zakochała.
'hm.. może Edward będzie tak łaskawy i przy najbliższej, dogodniej okazji sprezentuje mi to cacko!' pomyślała z uśmiechem.

knock! knock! - Alice zapukała do drzwi Belli.
- Bello, jestes?
Destination
PostWysłany: Sob 15:41, 31 Paź 2009

Bella wróciła z polowania. Zobaczyła, że Renesmee śpi, więc wybrała się do swojej sypialni. Postanowiła, że poczeka aż mała się obudzi i spyta jej się co ciekawego robiła z Tanyą.
Mimowolnie wzrok Belli padł na łóżko. Pomyślała o wspólnych chwilach z Edwardem i roześmiała się cicho pod nosem.
Tylko gdzie on jest?
Wiedziała, że musi udac w się w końcu do domu Cullenów i porozmawiac z resztą rodziny. Teraz jednak nie mogła zostawic małej samej. Usiadła na fotelu i zaczęła wspominac swoje życie przed przemianą.
Vampire
PostWysłany: Śro 21:06, 28 Paź 2009

[z Ogrodu]

Emmett stanął w drzwiach z szerokim uśmiechem na ustach. - Cześć Tanya! Widzę, że też szukasz naszych gołąbeczków? No cóż - zadumany zaczął drapać się w głowę - mam nadzieję, że w końcu się znajdą. Może Carlisle będzie wiedział, gdzie się podziali? Mam nadzieję, że Bella nie zrobiła krzywdy Edwardowi, nasz mister uniwersum nie przeżyłby, gdyby zepsuła mu fryzurę - zachichotał. - To zadziwiające, że po takim czasie od przemiany dalej jest od nas wszystkich silniejsza - dodał z nieudawanym smutkiem. Jeszcze nie zapomniał swojej pierwszej w wampirzym życiu porażki w siłowaniu się na rękę. A co gorsza łomot spuściła mu baba... Baba! - pomyślał zniesmaczony. Trzeba będzie się zrewanżować - mruknął do siebie. -Chodź, Tanya - zwrócił się do towarzyszki - nie ma sensu tu sterczeć.
Paula
PostWysłany: Śro 18:45, 28 Paź 2009

[ Z garderoby alice]
- Beella... Edward... Nessie - wołałam entuzjastycznie.
Nikt nie odpowiadał.
Jezu ! Ja się powieszę. Nie, zaraz, nie mogę. UGH !

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03